Sekretariat 58 677 65 70
Wypożyczalnia dla Dorosłych 58 677 65 74
Wypożyczalnia dla Dzieci 58 677 65 75
Czytelnia 58 677 65 76
poniedziałek 8:00 - 15:00
wtorek - piątek 10:00 - 18:00
sobota 10:00 - 14:00

 

Nr konta: Bank Millenium 45 1160 2202 0000 0000 6196 5922

 

„Zbyt wiele szczęścia” Alice Munro

Alice Munro, „Zbyt wiele szczęścia”, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2011.

Słowa ciężkie jak ołów przygważdżają do fotela. Tną niczym stal, choć są nieskomplikowane. Opowiadają, zwodzą, nie wyjaśniają wszystkiego, choć podskórnie wiemy, że już zrozumieliśmy, że czara słów się przelała i dopowiedzenie jest zbyteczne. Opowiadane historie wydają się niepozorne, chłodne. Ale to tylko iluzja. Przesiąknięte szczegółami całkowicie niespodziewanie ukazują nam swoje emocjonalne oblicza. Spomiędzy wierszy spoglądają na nas najprawdziwsi ludzie i ich najgłębiej skrywane uczucia.

Powiedziałabym, że książka Alice Munro jest szyta na miarę, idealnie skrojona, nie ma tu żadnego zbędnego skrawka materiału, żadnej fałdki, pod którą mogłaby się ukryć gadanina i wywołujące nudę dłużyzny. Opowiadania czyta się na wdechu, z napiętym każdym mięśniem, wnika się w ich świat i zapomina o wszystkim innym.

Najbardziej wstrząsnęła mną historia „Dziecięce igraszki”. Tytuł zderza się z tym, co przedstawiła Munro. A może już w nim zawiera się przestroga przed tym, co znajdziemy w środku? Igrać nie znaczy przecież to samo co bawić się, dochodzi tu bowiem pierwiastek lekceważenia. „O ile pamiętam, w domu mówiło się o tym od czasu do czasu.  Smutne to wszystko, okropne (moja mama). Zabrakło opieki. Gdzie były wychowawczynie? (Mój ojciec). Gdy jest się dzieckiem, każdego roku stajemy się kimś innym”. Nie wiemy tylko, jak bardzo kimś innym i że ta inność zaczaja się na nas i całkowicie nas zaskakuje, nie pozostawiając możliwości wyboru. W tym opowiadaniu słowa-klucze naprowadzają nas i powoli przygotowują na to, co ma się wydarzyć. Ale czy się wydarzy? I czy dobrze odczytujemy wskazówki autorki? Nie chcę pisać więcej, aby nie wyjawić sekretu. Alice Munro pisze właśnie w taki sposób – po kawałku odsłania nam tajemnicę wydarzeń, które na zawsze determinowały czyjeś życie. Tak jest w przypadku opowiadania „W dół i w dół” – już w pierwszych słowach atmosfera gęstnieje i zwiastuje zbliżające się nieszczęście: „Sally przygotowała jajka po diabelsku – coś, czego nie znosiła zabierać na piknik, bo trudno się było nimi nie pobrudzić”. Droga jest wyboista, parking opustoszały, znak niedbale wykonany, a doły – głębokie. Wszystko to zostało zapisane w jednym zdaniu. A zdań w opowiadaniu jest wiele i każde z nich ma ogromną siłę rażenia.

Świat zarysowany przez Munro to mały świat wielkich ludzkich tragedii, przedstawianych z chłodnym dystansem odartym ze współczucia. Autorka buduje napięcie stopniowo, spokojnie, nie ma tu miejsca na wielkie porywy rozhulanych emocji. A jednak książka aż kipi, powala czytelnika i nie pozwala o sobie zapomnieć. W zderzeniu z treścią tytuł „Zbyt wiele szczęścia” jest swego rodzaju zarzutem. Munro zdziera nam z oczu różowe okulary i każe dostrzec prawdziwe ludzkie oblicza.

Bardzo polecam.

Katarzyna Rafałko

DKK w Wejherowie

ul. Kaszubska 14
84-200 Wejherowo
Nr konta: Bank Millenium
45 1160 2202 0000 0000 6196 5922

 

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa, zgodnie z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych” oraz logotypu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego

 

© 2020 Miejska Biblioteka Publiczna im. Aleksandra Majkowskiego.